Po śmierci: prośba TEZ powoduje kłopoty na leśnym cmentarzu Borken
Po śmierci: prośba TEZ powoduje kłopoty na leśnym cmentarzu Borken
Kolonia/Borken - Zmarły obywatel, który był sfrustrowany za swoje życie na temat opłat nad nadawaniem Geza, pośmiertnie powoduje oburzenie.
Kolejny protest
Po śmierci Hans-Jürgen Dickhoffa z Borken (NRW) rodzina otrzymała list od GEZ krótko po żałobie, który poprosił o informacje o uiszczeniu opłat nad transmisją dla mieszkania zmarłego. Zaskakujący postęp związany z byłym klientem płacącym po jego śmierci doprowadził do niezwykłego publicznego oburzenia.
Wiadomość z życia ostatecznego
Aby wyrazić swoje oburzenie, rodzina wysłała e -mail z perspektywy zmarłego. W tym zabawnym sformułowaniu, ale czasem szokującym komunikacji, Dickhoff powiedział, że teraz prowadził swoje życie w życiu ostatecznym i w końcu chciał odpocząć przed ciągłymi wymaganiami finansowymi GEZ. Odzwierciedla to frustrację wielu obywateli, którzy mają podobne problemy z usługą wkładu instytucji nadawczych.
Niewłaściwe zapotrzebowanie w momencie pogrzebu
Członkowie rodziny, zwłaszcza syn Markus Dickhoff, uznali prośbę GEZ za „pobożne”. „W takim momencie można oczekiwać większej wrażliwości” - powiedział, odnosząc się do mniej wrażliwej litery od GEZ, który nie zawierał słów kondolencji i zamiast tego mające na celu formalne wyjaśnienie istniejących obowiązków. Ta niegrzeczność ilustruje brak odniesienia do GEZ do rzeczywistości i stanu emocjonalnego żałoby.
Przewlekłe niezadowolenie
Opowieść o Hans-Jürgen Dickhoff to nie tylko jeden odcinek, ale także stanowi szerszy problem w społeczeństwie. Od czasu wprowadzenia telewizji w latach 70. XX wieku, kiedy jego rodzina otrzymała swoją pierwszą kolorową telewizję, miał głęboko siedzące niezadowolenie z opłat. Ta niechęć odzwierciedla doświadczenia wielu ludzi, którzy są niezadowoleni z jakości usług nadawczych i prosi się, dlaczego muszą płacić za usługę, którą uważają za nieodpowiednie.
Rola Geza Today
GEZ, który jest obecnie znany jako usługa radiowa, zareagowała na ten incydent, wskazując, że deregacja mieszkańców jest możliwa w Internecie po ich śmierci. Jednak ta odpowiedź jest bardziej prawdopodobna, że będzie kolejną formą wyobcowania między obywatelami a tą instytucją. Obywatele oczekują instynktownej ludzkości i współczucia w takich sytuacjach, podczas gdy GEZ nadal postrzegają swój obowiązek biurokratycznej formalności.
wspólna rzecz
Również sąsiedzi Dickhoffa potwierdzają urazę GEZ, która stała się częścią codziennych dyskusji. Historia Hans-Jürgen Dickhoff może przyczynić się do dyskusji na temat opłat nad transmisją i ich postrzeganiem w społeczeństwie. Pytania dotyczące stosowności takich opłat i ich użycia będą znowu głośne. Okaże się, czy ten incydent będzie miał wpływ na postawę GEZ do potrzeb i obaw obywateli.
- nag
Kommentare (0)