Obserw: Alligator spotyka robota w systemie ścieków na Florydzie

Obserw: Alligator spotyka robota w systemie ścieków na Florydzie

Jest to miejski mit, który od dziesięcioleci trwa: ogromne aligatory narażone na zwierzęta domowe wypełniają wilgotne systemy ścieków z dużych miast, takich jak Nowy Jork.

Teraz mit stał się rzeczywistością - przynajmniej na Florydzie.

Kiedy inżynierowie w mieście Oviedo wysłali mobilną kamerę robota do podziemnego, aby dowiedzieć się, jaka jest przyczyną losowego pojawienia się dziur na ulicy, doświadczyli dość zaskoczenia - aligatora o długości 1,5 metra, który czaił się w pochmurnej wodzie.

Wielki gad został nakręcony w rurce deszczowej 5 maja.

Był przerażony kamerą robota, ale po tym, jak wyglądał krótko w dół, było wokół i z powrotem w dół rury.

>>

Załoga, która początkowo korzystała z mobilnej kamery wideo, wierzyła, że to duża ropucha.

„Na początku myśleli, że to ropucha, aw filmie widać dwa małe lśniące oczy, dopóki się nie zbliżyłeś. Ale kiedy się odwrócili, zobaczyli długiego kutasa aligatora i poszli za nim przez rury”, powiedzieli urzędnicy w Oviedo, w pobliżu miasta Orlando.

„W filmie widać, jak byłyby około 100 metrów głębokości, zanim robot utknął w małej wnęce, a aligator manduld”.


„Dzięki Bogu nasze załogi mają robota”, powiedzieli, ostrzegając mieszkańców, aby trzymali się z dala od rur deszczowych i kanałów.

Jak to ujął gazeta z Florydy: „Jeden z wielu powodów, dla których nie czołgają się do systemu kanalizacji deszczowej: możesz nie być sam”.

Administracja miasta nakręciła wideo z niezwykłego spotkania z nagłówkiem online: „Słyszałeś o węży w samolocie?” Co powiesz na „gator w fajce?” "


Urban Legends o ogromnych aligatorach, które mieszkają w systemach ścieków amerykańskich miast, stanowiły podstawę do horroru zatytułowanego „Alligator” z 1980 roku.

W filmie aligator, który został wrzucony do systemu ścieków, gdy dziecko w końcu zamienia się w 36 stóp długości i 2000 funtów, które terroryzuje miasto.

Niebezpieczeństwo reprezentujące aligatory w prawdziwym życiu na Florydzie jest zbyt realne, a ostatnio seria ataków na ludzi.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy 85-letnia kobieta została zabita, gdy broniła swojego psa i 72-letni mężczyzna został ugryziony.

W zeszłym roku mężczyzna zginął na brzegach jeziora w mieście Largo, a 80-letnia kobieta została zabita przez aligatora po tym, jak wpadł do stawu w wiejskim klubie w pobliżu Sarasota. W 2016 roku maluch został zabity przez aligatora w Walt Disney World.

Pomimo tych incydentów władze Florydy zakładają, że prawdopodobieństwo poważnego rannego w nierentownym ataku aligatora w tym stanie wynosi od jednego do trzech milionów.

Źródło: The Telegraph

Kommentare (0)