Brutalne blokowanie przynosi lufę do przelania klasy średniej uciekającej z Szanghaju

Brutalne blokowanie przynosi lufę do przelania klasy średniej uciekającej z Szanghaju

Weź pigułkę witaminową C, spryskaj środki dezynfekujące na sufit windy, zejdź, aby wykonać test PCR, pospiesz się z powrotem do mieszkania, włóż ubrania do pralki, prysznic i powtórz proces.

Podczas gdy próbują stłumić strach, że władze mogą w dowolnym momencie sprowadzić je do zamieszkania kwartu i zabić ich koty.

Zostało to zredukowane przez codzienne życie Nicole Tsai, 35-letni menedżer marketingu w międzynarodowej firmie w Szanghaju, przez 60 dni, która tej wiosny przechodziła wyczerpującą dwumiesięczną blokadę miasta.

Jest to „stały stan pogarszania się i uduszenia”, powiedziała The Telegraph.

Po latach stopniowo tracąc wolność polityczną w Chinach i nie miała nadziei na poprawę w przyszłości, blokowanie spowodowało przepełnienie lufy.

Zwłaszcza, gdy zaczęła słyszeć, że ludzie zostali uznani za miarę zapobiegania infekcji.

„Byłem bardzo pewien, że nie chciałem już tak żyć” - powiedziała. „Musiałem biec”.

Pani Tsai należy do rosnącego exodusu Chińczyków i cudzoziemców z klasy średniej, Szanghaju - a czasem kraju - wyjeżdżają po Dracońskiej Zamku w mieście w kwietniu i maju.


Przez dwa miesiące zabroniono pozostawić swoje mieszkania większości mieszkańców 26 milionów miast, w tym spacery ze zwierzętami domowymi lub zakupami-z wyjątkiem prawie codziennych testów PCR.

Tysiące znajdowały się w tymczasowych ośrodkach kwarantannych, niektóre w budynkach biurowych i salach wystawowych. Pojawiły się również powszechne doniesienia o ludziach, którzy musieli się głodować z powodu braku jedzenia.

Ścigne środki, z którymi duże części populacji zostały objęte kwarantanną, powinny zachować wariant Omikron Covid i chronić centrum gospodarcze kraju.

Ale z wciąż pojawiającymi się przypadkami, groźby nowych ograniczeń i brakiem końca polityki zerowej wiązki z powodu szefa stanu XI Jinping, najbogatsze i najbardziej kosmopolityczne metropolia Chin jest trwale narysowane, podczas gdy bardziej zamożni mieszkańcy pakują się na zawsze.

Biao Xiang, dyrektor Maxa Plancka Instytutu Badań Etnologicznych w Niemczech, powiedział: „Jest to dość paradoksalne, ponieważ ci ludzie, którzy skorzystali z rozwoju gospodarczego Chin z powodu wyższego dochodu. Nie otrzymają żadnych miejsc pracy, które otrzymają na poziomie, który otrzymaliby w Szanghaju.

„Nikt nie odchodzi z powodów ekonomicznych, ale z troski o samo życie”.



Co najmniej 10 000 zamożnych osób prywatnych opuści chińskie kontynent, a 3000 opuści Hongkong w trakcie 19 ograniczeń i niepewności politycznej i przyjmuje całkowite bogactwo 53 miliardów funtów, zgodnie z firmą doradczą Henley & Partners. Wielu innych mieszkańców klasy średniej i wyższej klasy średniej również szuka wyjścia.

Termin okrążenia w chińskich mediach społecznościowych jest „runxue” lub nauka „odejścia” z domu, przy czym ludzie idą do Weibo, aby wymienić porady i dzielić się planami emigracyjnymi.

W Szanghaju wpływa zarówno na exodus Chińczyków, jak i cudzoziemców, z których wiele przyciągało orientację międzynarodową i wiele możliwości miasta.

Wśród nich są Sasha i Colin, amerykańska para, która przeprowadziła się tam cztery lata temu, aby założyć firmę. Poprosili o użycie pseudonimów, ponieważ nadal prowadzą działalność i obawiają się represji przez władze.

Powiedziałeś, że zakochałeś się w autentyczności i prostym stylu życia miasta, a także w uczuciu, że możesz osiągnąć wszystkich i stworzyć coś razem.

Ale wszystko to się teraz zmieniło.

„Myślę, że blokada zniszczyła ten rodzaj energii”, powiedziała Sasha. „Istnieje wiele zbiorowych obaw i wpływ na zdrowie psychiczne populacji [są duże]. Rząd nie rozpoznaje, ile szkód wyrządził, a ile strachu i strachu również istnieją po otwarciu”.



Sasha podróżowała razem z siedmiomiesięcznym dzieckiem pary pod koniec marca na krótko przed całkowitym zamknięciem USA, gdy tylko usłyszała, że władze oddzieliłyby dzieci od rodziców, gdyby zostały pozytywnie przetestowane na Covid-19.

Colin pozostał zamknięty na pięć tygodni, po czym opuścił Chiny.

Para powiedziała, że już planuje opuścić miasto, które w ostatnich latach stało się węższe, ale blokada przyspieszyła ten proces.

Dla mieszkańców rozbiórka i późniejsze odejście przyspieszyły pogorszenie jakości życia w Szanghaju - proces trwającej od kilku lat.

„Środowisko kulturalne było w przeszłości stosunkowo wolne, było wiele wystaw, muzyki na żywo, zagraniczne zespoły”-powiedział Zhang, 34-letni programista.

Powiedział, że kiedyś było to najbardziej kosmopolityczne miasto Chin. „Po tej rozbiórce cios przeciwko przemysłu edukacyjnym i trudnym, gdy uczą się angielskiego ... Zagraniczni inwestorzy wycofują się i odejdą wielu innych obcokrajowców. Kosmopolityczna atmosfera jest zdecydowanie odparowana”.

Zhang chce teraz wyemigrować do Nowej Zelandii.

Źródło: The Telegraph

Kommentare (0)