Życie na froncie: wyścigi, aby wprowadzić żywność na wyzwolone obszary, podczas gdy Rosjanie głodują mieszkańców

Życie na froncie: wyścigi, aby wprowadzić żywność na wyzwolone obszary, podczas gdy Rosjanie głodują mieszkańców

Jack Ross jest brytyjskim wolontariuszem, który pomaga na froncie ukraiński w dostarczaniu artykułów pomocniczych.

Wrócił ze swojej brytyjskiej ojczyzny na Ukrainę, gdy tylko wiadomość o udanej ofensywie armii ukraińskiej w Charkiw stała się znana.

„Moim zadaniem, aby się tam wcześnie pojechać, jest zapewnienie, że niedawno wyzwoleni ludzie mieli wystarczająco dużo, aby jeść, aby przetrwać”, powiedział Jack i powiedział, że jego pierwotnym planem jest powrót w listopadzie, zanim kontratakiem zmieni wszystko.

Dodał: „Widzieliśmy, że po zaprzestaniu wypełniania miejsc takich jak Bucha, Irpin i Tschernihiw dosłownie zabili każdego żyjącego bycia w zasięgu wzroku… tylko po to, by wycofać wszelkie źródła żywności do miejscowej ludności”.

Jego powrót miał miejsce w ostatniej chwili, że musiał się obejść bez zwykłej grupy Vans Amythout Gorders pod brytyjskim kierownictwem i zamiast tego wykorzystał pomoc Eduarda i Justina, co zapewniło niezbędne wsparcie, gdy podróżowali niebezpiecznymi bombardowanymi ulicami.

Po tym, jak poznali komendanta Oleg Shiryaeva, który był zdecydowanie zaangażowany w fakt, że przyznali zewnętrznym dostępie do ściśle zablokowanych obszarów Charkiw.

Po pomogli ludziom w Izyum, Jack i jego zespół udali się do Donieck, aby dać jedzenie wiejskim wieśniakom mieszkającym blisko frontu. Ich czas był skrócony, gdy doradca ds. Bezpieczeństwa, który nie był personelem wojskowym z powodu „rosyjskiego ataku rakietowego w Kramatorsku” w celu ewakuacji.

„Martwi się, że nasi przyjazni doradcy ds. Bezpieczeństwa twierdzą, że już odeszli i pilnie musimy się wydostać” - powiedział Jack, kiedy on i jego zespół spakowali się i wybiegli z Donieck.

Jack i zespół samochodów dostawczych bez granic pozostaną na Ukrainie, podczas gdy armia uwalnia kolejne obszary wzdłuż linii frontu.

Aby zobaczyć więcej filmów z Telegraph,

Źródło: The Telegraph

Kommentare (0)