Hesja w sporze spisowym: Milionowe straty i procesy przeciwko państwu!
Miasta w Hesji, w tym Giessen, pozywają dane ze spisu powszechnego na rok 2022. Istnieje ryzyko wielomilionowych strat ze względu na niższą liczbę ludności.

Hesja w sporze spisowym: Milionowe straty i procesy przeciwko państwu!
W Hesji szykuje się potężna burza: kilka miast, m.in. Hanau, Fulda, Rotenburg i Gießen, składa pozwy przeciwko GUS. Powód? Rozbieżność w liczbie ludności ze spisu powszechnego z 2022 r. Dotknięte gminy czują się pokrzywdzone w związku z ustalonymi liczbami i widzą, że ich perspektywy finansowe są zagrożone. Sprzeciw złożyło już ponad 41 gmin Hesji, a termin składania pozwów wkrótce upływa Czas zgłoszone.
W swoim wcześniej nieugiętym stanowisku Główny Urząd Statystyczny ustalił liczbę ludności wielu miast na znacznie niższą niż sama podaje. Prowadzi to nie tylko do niezadowolenia, ale może również skutkować poważnymi stratami finansowymi dla dotkniętych miast. Profesor Désirée Christofzik wyjaśnia, że mniejsza populacja prowadzi również do niższych przydziałów i dotacji w ramach wyrównywania finansów gmin. Kassel, które według spisu ma mieć o 7500 mieszkańców mniej, może stracić około 12 mln euro rocznie. W Hanau na przykład różnica wynosi ponad 9 tysięcy mieszkańców, co oznaczałoby roczną stratę na poziomie prawie 10 milionów euro.
Miasta kontratakują
Ale nie tylko Kassel i Hanau są zagrożone. Giessen skarży się także na spadek liczby mieszkańców o 6 tys. i groźbę strat finansowych na kwotę 8,6 mln euro. W przypadku Fuldy liczby wskazują na 64 705 mieszkańców, ale miasto spodziewa się, że będzie ich 69 323. Różnica ta może spowodować stratę co najmniej 6,5 mln euro. Nawet Rotenburg an der Fulda ma w oficjalnych statystykach o około 1130 mieszkańców mniej, co oznacza dodatkowe roczne obciążenie w wysokości około 800 000 euro.
Kassel chce teraz podjąć decyzję w sprawie ewentualnych kroków prawnych na specjalnym posiedzeniu. Związek Miast Hesji uważnie śledzi sytuację i przeprowadził już kilka rozmów z urzędem państwowym, ale bez większych sukcesów. Miasta zarzucają urzędowi błędy metodologiczne i brak przejrzystości. Stwierdzenie, na które Główny Urząd Statystyczny odpowiedział zdecydowanym „nie”. Zastosowana procedura jest naukowo uzasadniona i potwierdzona przez Federalny Trybunał Konstytucyjny.
Przyczyny różnic
Według urzędu odchylenia w liczbach mogą wynikać z ruchów uchodźców i deficytów sprawozdawczych w czasie pandemii korony. Odpowiada to wynikom kompleksowych kontroli, podczas których Urząd Statystyczny Hesji nie wykrył żadnych błędów w ustalaniu liczby ludności. Spośród 41 zastrzeżeń jedynie 34 zostały przyjęte i odrzucone w terminie. Dane liczbowe przesłano gminom w listopadzie 2022 r., a wiele organów administracji miejskiej jest zmuszonych zwrócić się do sądu, aby podjąć działania w związku z niższymi liczbami.
Obecnie ustalono, że populacja Hesji liczy zaledwie około 6,21 mln osób, zamiast zakładanych 6,37 mln. To spadek o 2,6 proc. Ze struktury wieku wynika, że 50,8 proc. to kobiety, 49,2 proc. to mężczyźni, a 24,3 proc. populacji to osoby poniżej 25 roku życia. W wielu dużych miastach, jak w przypadku Hanau, spadek liczby ludności poniżej 100 000 mieszkańców stanowi również zagrożenie dla statusu miasta. Burmistrz Hanau Maximilian Bieri zapowiedział już podjęcie kroków prawnych, jeśli wyjaśnienia zawarte w decyzji sprzeciwowej okażą się niewystarczające.
Gminy Hesji stoją przed wyzwaniem nie tylko natury finansowej, ale także wpływającym na ich przyszły rozwój i zdolność do samorządności. W obecnej sytuacji czas pokaże, czy procesy zakończą się sukcesem i jak cała sprawa wpłynie na struktury miejskie.