TSG Wieseck świętuje zwycięstwo w ostatniej chwili w C-junior Hessenliga

TSG Wieseck świętuje zwycięstwo w ostatniej chwili w C-junior Hessenliga

W C-Junior Hessenliga TSG Wieseck był w stanie osiągnąć dramatyczne zwycięstwo w ostatnim momencie w zeszły weekend. Podczas gdy chłopcy Wiesecker wokół trenera Soufiane Moussaoui wiwatowali, gra dla FC Gießen nie była tak satysfakcjonująca. Te gry pokazały nie tylko ekscytujące zwroty akcji, ale także wyzwania, z którymi konfrontują się zespoły w tym sezonie.

Wieseck TSG zwyciężył 2-1 w pojedynku przeciwko Viktorii Griesheim, który po dwóch dniach meczów katapulowała na szczycie stołu. Na początku gry zespół zauważył pewną nerwowość. Jednak po kilku minutach Wiesecker miał swoją pierwszą okazję do szczotkowania postu. Ale na początku siódmej minuty, kiedy Griesheim strzelił pierwszego gola, obudził graczy. W 23 minucie Jannis Kuhn wykonał lewy róg z precyzyjnym strzałem w lewym rogu. Trener Moussaoui pochwalił ten ruch jako „fantastyczny” i podkreślił ducha zespołu swoich chłopców.

Najważniejszy moment

Druga połowa była zdominowana przez Wieseck, który Griesheim utrzymywał we własnej połowie. Pomimo licznych możliwości, ważny zwycięski gol nastąpił dopiero w trzeciej minucie czasu zatrzymania. Yakup Kömürcü odkupił fanów Wiesecka swoim celem, który nagrodził cierpliwość drużyny i duch walki. Moussaoui podkreślił, że pomimo tymczasowego odszkodowania gracze nie denerwowali się i nie wierzyli w siebie.

Z drugiej strony FC Gießen miał trudny mecz z Kickers Offenbach. Chociaż trenerzy i gracze Gießener dostali wiele, w pierwszej połowie panowały wady taktyczne. „Nie byliśmy ściśle z przeciwnikami” - powiedział trener Panagiotis Apostolou po meczu. Indywidualny błąd sprawił, że pierwszy cel był możliwy dla Offenbachers, a wkrótce potem drugi. Jednak po przerwie zespół Gießen pokazał inną twarz i była w stanie zrównoważyć drugą połowę. Apostolou zauważył, że chociaż wykonali więcej, ale indywidualne błędy były decydujące. Ostateczny wynik 0: 2 był jednak frustrujący dla zespołu z Gießen.

Podsumowując, gry obu drużyn pokazały, jak inaczej emocje mogą się rozwijać w jednym sezonie. Dla Wiesecka jest to powód, aby być szczęśliwym, a casting musi nauczyć się rosnąć z błędów i wrócić więcej. W tym sezonie rozwiną się, jak rozwijać się zespoły.

Kommentare (0)