Spór o Kirchweg: Wspólnota żąda z wyprzedzeniem praw do publikacji

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Spór o prywatną ścieżkę w Schwenningen: Gmina chce uznać ścieżkę kościelną za publiczną, spór prawny jest w toku.

Streit um Privatweg in Schwenningen: Gemeinde will Kirchweg öffentlich deklarieren, gerichtliche Auseinandersetzung läuft.
Spór o prywatną ścieżkę w Schwenningen: Gmina chce uznać ścieżkę kościelną za publiczną, spór prawny jest w toku.

Spór o Kirchweg: Wspólnota żąda z wyprzedzeniem praw do publikacji

W Schwenningen panuje zamieszanie: spór o prywatną drogę wywołuje wiele emocji w społeczności. Osoby odpowiedzialne planują ogłosić to publicznie, co pcha właścicieli Jürgena Klemma i Claudię Hogenhuis na barykady. Według Geoportal Baden-Württemberg Kirchweg, która częściowo przebiega przez ich posesję przy Hauptstrasse 43, jest oznaczona jako prywatna ścieżka ze znakiem zakazu wjazdu dla nierezydentów. Konflikt powstał, gdy w sąsiedztwie trwał projekt budowlany, a dwóch właścicieli domów obawiało się możliwych uszkodzeń spowodowanych przez sprzęt budowlany. Na koniec wyjaśnili ze swoim prawnikiem, że jako właściciele ponoszą odpowiedzialność za wszelkie szkody.

Nastąpiła konfrontacja ze społecznością, która postrzegała trasę kościelną jako publiczną. Roszczenie to opiera się na zawartej w prawie rzymskim koncepcji zwanej „odwiecznym przedawnieniem”. Społeczność twierdzi, że ścieżka była używana nieprzerwanie od niepamiętnych czasów i w związku z tym powstało prawo publiczne. Dla ugruntowania swojej pozycji powołuje się na atlas powiatowy z lat 1872-1875, który ma stanowić dowód tego wykorzystania. Swoją argumentację czerpią bezpośrednio z rdzenia prawa rzymskiego, które od późnego średniowiecza stanowi część prawa niemieckiego, poparte tradycjami germańskimi i rozwojem systemu prawnego na przestrzeni wieków, jak wyjaśniono w Wikipedii).

Spór prawny osiąga punkt kulminacyjny

Klemm i Hogenhuis natomiast postrzegają siebie jako ofiary instytucji prawnej, która ich zdaniem ulega nadużywaniu. Obawiają się wywłaszczenia bez odpowiedniego odszkodowania. Swoją argumentację opierają m.in. na prawie drogowym zarejestrowanym w latach 70. XX w. oraz ofercie gminy na zakup ścieżki z 1998 r., która została odrzucona. Pierwsza rozprawa sądowa, na której spór trafił do składu sędziowskiego, zakończyła się zaleceniem zawarcia pozasądowej ugody – do tej jednak nie doszło. Na kolejnym spotkaniu przesłuchano dwóch starszych świadków, którzy mieli zeznawać na temat użytkowania ścieżki kościelnej przed 1964 rokiem.

Wynik był zaskakujący: sąd uznał, że ścieżka kościelna jest ścieżką prywatną, a nie publiczną. Wyrok ten nie jest jednak jeszcze prawomocny i istnieje możliwość złożenia odwołania. Burmistrz Ewald Hoffmann powiedział, że gmina chce uważnie poczekać na ten werdykt, zanim podejmie kolejny krok.

Ten temat tworzy wiele powiązań w społeczności. Łączy aspekty ówczesnego prawa niemieckiego z wyzwaniami współczesności i pokazuje, jak głęboko korzenie naszego rozumienia prawa są wplecione w historię. Decyzja o zakwalifikowaniu ścieżki kościelnej do publicznej czy prywatnej może mieć daleko idące konsekwencje dla właścicieli i społeczności. Do tego czasu spór pozostaje gorącym tematem, który w dalszym ciągu jest źródłem dyskusji.

Biorąc pod uwagę złożoność prawa, prawdopodobnie dobrym pomysłem będzie, aby Schwenningers zapoznali się z historycznymi podstawami prawa, które ich na co dzień dotyczy. Ostatecznie powiązania między prawem prywatnym i publicznym są istotną kwestią nie tylko w Schwenningen, ale wszędzie tam, gdzie zderzają się własność i użytkowanie.