Zniknęło połączenie lotnicze: Wspomnienia z najkrótszej trasy Lufthansy
Dowiedz się więcej o niegdyś najkrótszej trasie Lufthansy między Monachium a Norymbergą, przyczynach jej przerwania i konsekwencjach dla ruchu lotniczego.

Zniknęło połączenie lotnicze: Wspomnienia z najkrótszej trasy Lufthansy
Dawno, dawno temu najkrótsza trasa Lufthansy prowadziła z Monachium do Norymbergi – połączenie to zachwycało nie tylko pasażerów, ale także krytyków. Dziś, w czasie, gdy ruch lotniczy ponownie wzmaga się, spoglądamy wstecz na tę interesującą historię.
Bezpośrednie połączenie lotnicze pomiędzy obydwoma miastami liczyło około 150 kilometrów i aż do wybuchu pandemii oferowane było przez Lufthansę cztery razy dziennie. Czas lotu wynosił zaledwie 35–40 minut, co wydawało się dość kuszące w porównaniu z około godziną podróży ICE i niecałe dwie godziny samochodem. Niemniej jednak wielu, w tym Eike Hallitzky, ówczesny przewodniczący stanu Bawarskiej Partii Zielonych, uważało to powiązanie za mało sensowne.
Koniec z ochroną środowiska
Podczas pandemii korony nadszedł czas: loty zostały wstrzymane, a cały ruch lotniczy doznał ogromnego załamania. I na tym nie oszczędzono Lufthansy. Teraz, gdy aktywność związana z podróżami zaczyna się odradzać, należy zauważyć, że to połączenie nie zostało przywrócone do życia. Zamiast tego Lufthansa oferuje teraz autobus ekspresowy z Frankonii na lotnisko w Monachium, co złości dawną społeczność linii lotniczych.
Jako główny powód zamknięcia trasy lotu podano ochronę środowiska. Okazuje się, że linia lotnicza nie tylko bierze pod uwagę aspekty ekonomiczne, ale także stawia na ochronę środowiska, która staje się coraz ważniejsza. W dalszym planowaniu może się zdarzyć, że Lufthansa odwoła także inne połączenia na terenie Niemiec, jeśli nie okażą się one opłacalne.
Przegląd i perspektywy
Lotnictwo to stale zmieniająca się branża, charakteryzująca się wyzwaniami i możliwościami. Odwrócenie sytuacji po kryzysie koronowym niesie ze sobą powolny wzrost ruchu lotniczego, ale na innym poziomie niż przed pandemią. Biorąc pod uwagę toczącą się dyskusję na temat zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska, okaże się, w jaki sposób linie lotnicze będą strategicznie planować swoje przyszłe trasy. Być może pewnego dnia lot między Monachium a Norymbergą ponownie odbędzie się w powietrzu, ale na razie pozostaje to rozdziałem z przeszłości.
W międzyczasie branża lotnicza będzie w dalszym ciągu poszukiwać nowych sposobów spełnienia oczekiwań podróżnych bez szkody dla środowiska. Nie jest jasne, czy będzie to obejmować powrót na starą trasę, ale jedno jest pewne: rozpoczął się dialog na temat zrównoważonej mobilności.