Ostatnie niemieckie łodzie motorowe opuszczają Kilonię – cel Türkiye na złom!
13 sierpnia 2025 r. do arsenału marynarki wojennej Kilonii załadowano siedem wycofanych ze służby łodzi motorowych, które zostaną przewiezione do Turcji na złom.

Ostatnie niemieckie łodzie motorowe opuszczają Kilonię – cel Türkiye na złom!
W Kilonii nadszedł czas pożegnania z ostatnimi niemieckimi motorówkami. Frachtowiec „Happy Sky” zakończył załadunek łącznie siedmiu łodzi motorowych, a ostatnia łódź, „Ferretchen”, została załadowana we wtorek w arsenale marynarki wojennej w Kilonii. Akcja trwała około dwóch tygodni i rozpoczęła się 31 lipca od „Hieny” i jej siostrzanej łodzi „Puma”. Statki wcześniej musiały zrezygnować z masztów i systemów radarowych, co zmniejszyło przestrzeń wymaganą podczas załadunku. Aby zapewnić bezpieczeństwo operacji, nurkowie oczyścili kadłuby z małż.
Teraz „Happy Sky” płynie na Morze Śródziemne, skąd dostarczy łodzie motorowe do tureckiego portu Aliaga niedaleko Izmiru. Tam demontaż odbywa się pod nadzorem Bundeswehry, aby wykluczyć potencjalne ponowne wykorzystanie jako sprzęt wojskowy. Te drewniane statki zostały pierwotnie zaprojektowane do użycia na Morzu Bałtyckim przeciwko Związkowi Radzieckiemu i były szczególnie cenione ze względu na ich prędkość i zwrotność.
Ścieżka łodzi motorowych
Załadowano siedem łodzi motorowych: „Ocelot”, „Hyena”, „Sable”, „Puma”, „Ermine”, „Weasel” i „Ferret”. Należały do klasy 143A dawnej 7. Eskadry Szybkich Łodzi, która została rozwiązana w 2016 roku. Tylko jedna z tych łodzi zachowała się jako łódź muzealna w Wilhelmshaven. To pokazuje, jak wiele miejsca w arsenale marynarki wojennej zostaje odciążone poprzez załadunek tych 57-metrowych łodzi - wcześniej blokowały one duże części obiektów portowych.
Łodzie motorowe nadawały się do operacji na Morzu Bałtyckim, ale nie nadawały się zbytnio do długich podróży morskich. Marynarka wojenna wyciągnęła wnioski z lekcji II wojny światowej i jako środek ochronny postawiła na prędkość. Przejście na nowoczesne korwety i łodzie motorowe było kolejnym krokiem w kierunku sprostania wymaganiom dzisiejszych operacji, ponieważ klasa GEPARD, do której należało wiele ze obecnie złomowanych łodzi, imponowała prędkością maksymalną do 42 węzłów (78 km/h). Niemniej jednak ponowne wykorzystanie okazało się niepraktyczne, dlatego kilka lat temu wycofano je z eksploatacji i sprzedano tureckiemu przedsiębiorstwu zajmującemu się recyklingiem statków, a obecnie trafiają na złom.
Spojrzenie wstecz na historię marynarki wojennej
Historia statków i marynarki wojennej może być prawdziwą skarbnicą – ekscytującą i różnorodną. Od przygód morskich, przez postęp technologiczny, aż po rozwój medycyny – poznawanie tych tematów ma nie tylko charakter informacyjny, ale zapewnia także liczne możliwości dyskusji z historykami i ekspertami. Regionalne grupy i stowarzyszenia promują wymianę wiedzy i organizują regularne spotkania, podczas których członkowie mogą dzielić się swoją wiedzą i wymieniać informacje o nowych wydarzeniach i faktach historycznych. W tej społeczności ożywa pasja do kultury i historii morskiej.
Przyszłość marynarki wojennej Szlezwiku-Holsztynu jest niepewna, ale ostatnie łodzie motorowe, które obecnie płyną do Turcji, to ekscytujący rozdział, który dobiega końca. Nawet jeśli znikną z codziennego życia Marynarki Wojennej, wspomnienia i fascynacja tymi szybkimi i zwrotnymi statkami pozostaną.
Więcej informacji na temat załadunku łodzi motorowych w Kilonii można znaleźć w reportażu kn-online.de zaznajomić się. Podstawowe informacje na temat złomowania ostatnich niemieckich łodzi motorowych można znaleźć tutaj Defense-Network.com. Jeśli chodzi o historię morską i jej eksplorację, zalecamy zapoznanie się z nią historia wysyłek.de.