Rowerowa przygoda z Oldenburga: Julian Eilers podbija Himalaje!

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Julian Eilers z Oldenburga od 131 dni jeździ rowerem po Himalajach, planując ciekawe miejsca w Azji i opowiadając o swoich doświadczeniach.

Julian Eilers aus Oldenburg radelt seit 131 Tagen durch den Himalaya, plant abenteuerliche Ziele in Asien und erzählt von seinen Erfahrungen.
Julian Eilers z Oldenburga od 131 dni jeździ rowerem po Himalajach, planując ciekawe miejsca w Azji i opowiadając o swoich doświadczeniach.

Rowerowa przygoda z Oldenburga: Julian Eilers podbija Himalaje!

W dzisiejszym numerze przyglądamy się Julianowi Eilersowi, 35-letniemu poszukiwaczowi przygód z Oldenburga, który wyruszył w spektakularną podróż. Przejechał rowerem połowę świata, a teraz zatrzymał się w Himalajach. Eilers jest w drodze od 131 dni i pokonał już imponujące 9 000 kilometrów i imponującą wysokość 80 000 metrów nad poziomem morza. Jego przygoda zaczęła się dość skromnie, kiedy opuścił swoje mieszkanie w Oldenburgu z rowerem, namiotem, kuchenką i kilkoma częściami zamiennymi. Jak podaje nwzonline, dokładnie to towarzyszyło mu w jego wymagającej trasie przez Alpy, Bałkany, a także Turcję i Gruzję.

Pomimo dobrze zaplanowanej trasy Eilers musiał dokonać niespodziewanej zmiany, gdy nieuchronnie zbliżały się pierwsze mrozy. Szybko poleciał z Tbilisi do New Delhi, skąd wsiadł na rower i pojechał do Nepalu. Szczególnie w Indiach zmagał się z upałem, który bardzo obciążał dętki jego roweru i zmuszał go do zakupu części zamiennych. Najważniejszym wydarzeniem jego podróży był z pewnością tor Annapurna, gdzie pokonał wymagającą przełęcz Thorong La na wysokości 5416 metrów i wspiął się na wysokość nie mniejszą niż 10870 metrów. Odwaga i determinacja Juliana są godne podziwu!

Wyzwania i plany na przyszłość

Aby uchronić się przed chorobą wysokościową, starannie zaplanował wspinaczkę, a także spędził czas w obozie wysokogórskim na wysokości 4800 metrów. Na tę wymagającą wycieczkę wypożyczył specjalny rower górski i jeździł na nim łącznie przez jedenaście dni. Po Himalajach Eilers ma już w głowie kolejne kierunki podróży: na jego liście znajdują się Chiny, Laos, Kambodża i Tajlandia. A na Boże Narodzenie planuje odwiedzić swoją dziewczynę z Oldenburga, bo od czasu do czasu jego serce bije.

Podczas pobytu w Europie Eilers nocował głównie w namiocie igloo, ale w Indiach i Nepalu wybierał tanie hotele. Pozytywne doświadczenia z biwakowania i rozmów z miejscowymi naprawdę pomogły mu znaleźć najlepsze miejsca na nocleg. Eilers oblicza stawkę dzienną średnio na 30 euro, co wydaje się całkowicie wykonalne, biorąc pod uwagę jego przygody.

Na szczególną uwagę zasługuje wsparcie w trekkingu himalajskim. Organizacja Himalaya Treks kładzie duży nacisk na zindywidualizowane przeżycia trekkingowe z doświadczonymi przewodnikami, aby zapewnić bezpieczeństwo i radość każdemu uczestnikowi. Więcej informacji na temat adaptacji wycieczek można znaleźć w thehimalayatreks, gdzie najważniejsza jest jakość i zrównoważony rozwój. Dzięki zaangażowaniu w turystykę przyjazną środowisku i całodobowemu wsparciu uczestnicy mogą być pewni, że nic nie stanie im na przeszkodzie, gdy przeżyją własne przygody w Himalajach.

Po zimowym pobycie w Azji Południowo-Wschodniej Eilers planuje kontynuować podróż do Korei Południowej i Japonii. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o jego przeżyciach, zajrzyj na jego profil na Instagramie @losingravel, gdzie regularnie dzieli się aktualizacjami na temat swoich ekscytujących przygód.