Tuttlingen walczy dzielnie: o włos przegrany pojedynek pucharowy z Goliatem!
Tuttlingen o włos nie powiodło się w ćwierćfinale pucharu przeciwko BC Achern. Zespół planuje awans do najwyższej ligi.

Tuttlingen walczy dzielnie: o włos przegrany pojedynek pucharowy z Goliatem!
W Tuttlingen odbyło się ekscytujące spotkanie, które sprawiło, że serca graczy w bule zabiły szybciej. Klub boules „Cochonnet” w ćwierćfinale pucharu zmierzył się z Bundesligowym klubem BC Achern i tragicznie musiał przyznać się do porażki 14:17. Ta niewielka porażka wyraźnie pokazuje, że Dawid dał z siebie wszystko w tym klasycznym pojedynku z Goliatem, nawet jeśli ostatecznie nie wystarczyło to. [Schwäbische] relacjonuje ekscytujący mecz, który trzymał wielu widzów w napięciu.
Kapitan drużyny Thomas Voigt powiedział, że po meczu jest zadowolony z występu swojego zespołu. Pomimo porażki podkreślił, jak dobrze sprzedał się Tuttlinger. „Graliśmy przeciwko silnej drużynie Bundesligi, która rywalizowała pełnym składem” – powiedział Voigt. Achenery charakteryzowały się wysokim współczynnikiem trafień podczas strzelania wynoszącym 80 do 90 procent. Szczególnie niezwykłe było to, że Tuttlingen wyeliminowało wcześniej z rozgrywek trzy drużyny z ligi regionalnej, a mimo to prezentowało się niemal na równi z klubem z Bundesligi.
Droga do ćwierćfinału
Przez całe zawody Klub Boule „Cochonnet” wykorzystywał wszystkie swoje siły i udowodnił, że jest poważnym przeciwnikiem w bule. Voigt zauważył też, że taktyka w Bundeslidze musi być zupełnie inna niż w lidze stanowej, gdzie Tuttlingen zakończył sezon na trzecim miejscu. „Nie jest jasne, dlaczego tak długo byliśmy w stanie dotrzymać kroku Achernowi” – przyznał kapitan drużyny. Podejrzewa, że decydujące znaczenie miała codzienna forma i przystosowanie się do boiska do boule.
Patrząc w przyszłość, klub ma już ambitne plany. W przyszłym roku Tuttlingen chce dążyć do awansu do najwyższej ligi. Należy mieć nadzieję, że udana występ w lidze wojewódzkiej i odważny występ w pucharze dodadzą nam odwagi do stojących przed nami wyzwań.
Spojrzenie nieszablonowe
W zupełnie innym kontekście stoi afroamerykańskie bractwo Sigma Pi Phi, znane również jako The Boulé. Ta historyczna organizacja, założona w Filadelfii w 1904 roku, jest najstarszą wspólnotą Afroamerykanów posługującą się orkiszem greckim. Zrzesza ponad 5000 członków i 139 oddziałów, m.in. w USA, Wielkiej Brytanii i na Bahamach. Historycznie rzecz biorąc, wspólnota powstała, ponieważ czarnoskórzy profesjonaliści nie mieli dostępu do stowarzyszeń zawodowych i kulturalnych w białej społeczności. Więcej informacji o tym niezwykłym bractwu można znaleźć w Wikipedii.
Ekskluzywność i wysokie standardy członkostwa czynią Sigma Pi Phi instytucją wyjątkową. Bractwo to nie tylko networking, ale także szerzenie mądrości i wewnętrznego ducha, którego symbolem jest odznaka ze sfinksem. Niebieska kolorystyka odzwierciedla tradycję i dumę członków, którzy prowadzą także własną publikację, Boulé Journal.
Widzimy zatem, że sport w Tuttlingen jest nie tylko zakorzeniony lokalnie, ale można go również zintegrować z szerszymi kontekstami społecznymi. Czy to na korcie do gry w bule, czy w świecie bractw, wartości rywalizacji, wspólnoty i wzajemnego szacunku są obecne wszędzie.