Gladbach o krok od porażki z Werderem 4:0 – co teraz?
Werder Brema pokonał Borussię Mönchengladbach 4:0 i poniósł pierwszą porażkę u siebie od 15 lat. Gladbach nadal walczy.

Gladbach o krok od porażki z Werderem 4:0 – co teraz?
Nastroje w Mönchengladbach nie są dobre po nieudanej porażce u siebie z Werderem Brema w niedzielę. Wyraźnym wynikiem 0:4 Fohlenowie ponieśli pierwszą od 15 lat porażkę u siebie z Niemcami z Północy. Po trzech dniach meczowych Gladbach ma tylko jeden punkt i nie strzelił jeszcze ani jednej bramki, co jest sygnałem ostrzegawczym dla trenera Gerardo Seoane i jego zespołu. Werder bezlitośnie wykorzystywał słabości w defensywie, co doprowadziło do frustrującego popołudnia dla kibiców, którzy coraz częściej narzekali na występ swojej drużyny. Głośny Rynek transferowy Samuel Mbangula wykorzystał błąd Fabio Chiarodii i w 15. minucie podwyższył na 1:0, a w 26. minucie Jens Stage zdobył kolejnego gola.
Pomimo kilku obiecujących ruchów ofensywnych Gladbach nie był w stanie wykorzystać sytuacji. Pochodzący z Borussii Dortmund nowy zawodnik Giovanni Reyna pokazał swoje umiejętności, ale pozostał niepozorny. Ten rozczarowujący występ spowodował, że trener Seoane został wygwizdany podczas meczu. W miarę trwania meczu, zwłaszcza po deficycie 0:2, zespół nie był w stanie wykazać się ofensywną reakcją. Główka Rocco Reitza została odbita od linii bramkowej w 69. minucie, co oznaczało, że szanse na dogonienie drużyny zmalały. Rzut karny wykorzystany przez Romano Schmida w 74. minucie i czwarty gol Justina Njinmaha w 81. minucie tylko spotęgowały frustrację. W drugiej połowie Gladbach pokazał ponury występ, który rozczarował fanów.
Reakcje po porażce
Dyrektor sportowy Roland Virkus zapowiedział, że po tej porażce odbędzie się merytoryczne spotkanie w celu zidentyfikowania głównych problemów i znalezienia rozwiązań. Szczególnie szkoda, że Borussia miała gorszy bilans dopiero w sezonie 2015/16, kiedy po trzech meczach nie miała punktów i strzeliła gole 2:8. Virkus nie chciał jednak komentować możliwych konsekwencji dla Seoane, który – jak sam stwierdził – odczuł głębokie rozczarowanie wśród zawodników i kibiców. Kolejne mecze z Bayerem Leverkusen i Eintrachtem Frankfurt oceniane są jako niezwykle wymagające, co dodatkowo zwiększa presję ciążącą na drużynie i jej trenerze.
Dyskusja trenerska w Bundeslidze
Obecna sytuacja rodzi pytania o stabilność trenerską w Bundeslidze. Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat doszło do licznych zmian trenerskich, często niezbędnych po porażkach podobnych do tej z Werderem Brema. Według jednego statystyka Jak podaje Statista, który dokumentuje zmiany trenerskie od sezonu 1963/64, nierzadko po tak wyraźnych porażkach w klubach zapadają kolejne decyzje. Jeśli niepowodzenia sportowe będą się utrzymywać, cierpliwość osób odpowiedzialnych może zostać wystawiona na próbę w nadchodzących tygodniach.
Sytuacja w Mönchengladbach pokazuje, że w Bundeslidze czasami wszystko może dziać się bardzo szybko. Ostatecznie możemy mieć tylko nadzieję, że w nadchodzących meczach zespół nabierze sił i ponownie zainspiruje kibiców pozytywnymi występami. Zaskakujący powrót może wzmocnić także plecy trenera Seoane; jest to z pewnością wyzwanie, którym wszyscy zaangażowani są żywo zainteresowani.