Trump wypowiada wojnę przemytnikom narkotyków: akcja militarna w Wenezueli
W związku ze wzrostem napięcia w stosunkach z Maduro prezydent USA Trump ogłasza podjęcie działań wojskowych przeciwko kartelom narkotykowym w Wenezueli.

Trump wypowiada wojnę przemytnikom narkotyków: akcja militarna w Wenezueli
W ostatnich tygodniach doszło do eskalacji napięcia między USA a Wenezuelą. Prezydent Donald Trump zapowiedział szereg działań wojskowych mających na celu zwalczanie przemytników narkotyków na lądzie i morzu. W niedawnym przemówieniu dał jasno do zrozumienia, że walka z przestępczością narkotykową będzie odbywać się nie tylko pod wodą, ale także na lądzie. Rodzi to pytania o ramy prawne i zakres, w jakim USA chcą podejmować działania przeciwko kartelom narkotykowym. Głośny Radia Leverkusen Upoważnił także CIA do prowadzenia ukierunkowanych operacji w Wenezueli.
Szczególnie wybuchowe jest to, że Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych zwiększyła swoją obecność na Karaibach. Ma to pomóc w ograniczeniu handlu narkotykami, który odbywa się głównie przez wody Wenezueli. Ponad 20 osób zginęło w niedawnej operacji wojskowej, kiedy zaatakowano łodzie podejrzane o przemyt. Konkretnym incydentem, który wywołał zamieszanie, był atak na łódź motorową, w którym zginęło jedenastu członków kontrowersyjnego gangu Tren de Aragua. Przyciągnęło to uwagę rządu Wenezueli, który nazywa ataki „zabójstwami pozasądowymi” i stanowczo sprzeciwia się obecności wojskowej USA.
Krytyka działań USA
Operacje wojskowe nie tylko spotkały się ze sprzeciwem przywódców Wenezueli; Organizacja Narodów Zjednoczonych wezwała także USA do wykazania powściągliwości. Krytycy kwestionują, czy wojsko jest rzeczywiście właściwym sposobem rozwiązania problemu narkotykowego. Eksperci tacy jak Daniel R. DePetris wyrażają obawy, że taka interwencja wojskowa może powtórzyć nieudaną strategię „wojny z narkotykami” i może jedynie zachęcić kartele do znalezienia nowych szlaków przemytu. DePetris wyjaśnia, że w administracji Trumpa istnieją różne poglądy na temat postępowania w Wenezueli, co utrudnia opracowanie jasnej strategii.
Z drugiej strony pojawiają się głosy opowiadające się za twardym stanowiskiem wobec mafii narkotykowej. Dan Perry argumentuje, że rząd Wenezueli działa jak przedsięwzięcie przestępcze i wymusza agresywną reakcję Waszyngtonu. Uznaje obecne działania militarne za pozytywne i wzywa do zdecydowanej zmiany kursu amerykańskiej polityki zagranicznej.
Potencjalny wpływ na populację
Inny aspekt, który jest często pomijany w dyskusjach, dotyczy wpływu na ludność cywilną. Rząd USA planuje cofnąć tymczasowy status chroniony niektórym Wenezuelczykom, co może dotyczyć nawet 250 000 osób. Pokazuje to, jak złożona i wielowarstwowa jest sytuacja, która może mieć dalekosiężne konsekwencje dla dotkniętych nią osób.
Ogólnie rzecz biorąc, okaże się, jak rozwinie się sytuacja i czy ogłoszone środki rzeczywiście przyniosą pożądany skutek. Faktem jest, że Donald Trump wyraźnie zasygnalizował: USA są zdeterminowane podjąć działania przeciwko handlowi narkotykami i związanej z nim przestępczości, nawet jeśli będzie to wymagało działań militarnych. Wyzwania stojące przed rządem USA są ogromne. Krytycy dostrzegają niebezpieczeństwo, że środki wojskowe stworzą więcej problemów, niż rozwiążą.